Ostatnia wizyta w sklepie z materiałami była bardzo spontaniczna. Koleżanka stwierdziła, że dawno nic jej nie uszyłam, że coś by chciała, że może byśmy się wybrały... No to pojechałyśmy. Oczywiście nie kupiłyśmy niczego co było w planach. Ale na nasze szczęście trafiłyśmy na pełny kosz resztek. A te resztki to kawałki od pół do półtora metra dresówki za bardzo okazyjne ceny. Więc wykupiłyśmy prawie pół kosza. I z tych materiałów powstały trzy bluzki dziewczynek, batmanowe spodnie Konrada i bluzka Aleksandry, którą dziś pokazuję. I jeszcze nie wszystko wyszyte :-)
Bluzka Oli to taki zwykły pasiak, z obniżonym szwem ramienia, z rękawem 3/4. Wykończenie dołu i rękawów to tylko szew overlockowy. Tak się podobało Oli. Wykrój stworzyłam sama, ale co tu trudnego... :-)
pozdrawiam
Ewa
Bardzo ładny ten pasiak, pięknie odszyty :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńJestem jak ortodoks w sprawie wykończeń (wszystko musi być obszyte i schowane), ale to mi się bardzo podoba. Nadaje bluzce charakteru. Fajne!
lubię koszulki w paseczki - w szafie ZAWSZE mam przynajmniej jeden egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńMust have każdej szafy :) Myślisz, że będzie mi potrzebny lamownik do wykończenia?
OdpowiedzUsuń