piątek, 5 września 2014

...od tej bluzy chyba się zaczęło...

Kupiłam sobie kiedyś bluzę, w sklepie dla młodzieży, chociaż do młodzieży już od dawna się nie zaliczam. Bluza czarna, z wieeeelkim komino- golfem, ze sznurkami, troczkami czy jak to tam się nazywa, na tym golfie i na ściągaczu na dole, z kieszonkami w szwach bocznych więc jest gdzie łapki schować. Ogólnie fajna i czasem nosiłam, lecz nie tak często jak bym chciała bo ten goooolf... W zimie nie ma jak tego pod kurtkę upchnąć, latem w czarnym golfie za gorąco. Od dawna już chciałam się go pozbyć ale zawsze coś... niby należę do osób, które bardzo często przerabiają nowo kupione obrania coś utną, coś odprują... a do tej bluzy ciężko się było zabrać. Natchnienie przyszło wraz z marcowym numerem Burdy. Od dawna chciałam uszyć coś z raglanowym rękawem mojemu dziecku.
Burda 3/2014 model 138
burda.pl
Co prawda model bluzki w Burdzie zaprezentowano na dziewczynce, a ja mam 3-letniego syna, który jeszcze nie za bardzo zwraca uwagę na takie rzeczy. Postanowiłam ostatecznie pozbyć się niechcianej części ze swojej bluzy a z pozyskanej, tak modnej ostatnio dresówki , uszyć małemu bluzę. Oczywiście cięłam materiał w nocy i wycięłam dwa prawe rękawy. Na szczęście zauważyłam to jeszcze przed szyciem i jakoś udało mi się ten prawy rękaw zmienić w lewy, tylko troszkę musiałam je skrócić. Górę bluzy wykończyłam taką niby stójką i sznureczkami.


Całą szyłam ściegiem zygzakowym więc szwy pozostały elastyczne. Przez kilka miesięcy syn podrósł, bluza  zrobiła się za krótka. Doszyłam więc ściągacze na rękawach i na dole, by mógł znowu ją nosić. W końcu jesień idzie...
 I jeszcze na koniec dwie inne bluzy szyte na podstawie tego wykroju.
pozdrawiam
Ewa

czwartek, 4 września 2014

Każdy ma bloga... mam i ja:-)

Lubię czytać blogi. Różne .Szyciowe, wnętrzarskie, kulinarne..., polskie i zagraniczne. Lubię oglądać piękne zdjęcia, może dlatego, że sama takich stworzyć niestety nie potrafię. Ostatnio zaglądam głównie na blogi poświęcone szyciu, ponieważ ja też szyję a przynajmniej próbuję. Szyciem interesuję się chyba od kilkunastu lat z mniejszymi lub większymi przerwami. Kiedyś szyłam od czasu do czasu. Od lutego tego roku szycie wciągnęło mnie bardziej.Przez te ponad pół roku uszyłam kilkanaście- kilkadziesiąt rzeczy sobie lub mojemu synkowi, kilka sukienek mojej 4-letniej siostrzenicy. Jedne rzeczy wychodziły lepiej, inne gorzej. O założeniu bloga myślałam już od dłuższego czasu, jednak, jak to często bywa, ciężko się za to zabrać. W końcu się na zdecydowałam, będąc na tegorocznych wakacjach i nudząc się baaardzo. Założyłam go, by w jednym miejscu mieć listę blogów, które lubię odwiedzać, ale też po to by czasem pokazać, co uszyłam i by bardziej się starać przy szyciu.
Ewa