wtorek, 25 listopada 2014

Miała być sukienka- jest bluzka...

Od dawna chciałam uszyć coś z typowym raglanowym rękawem. Gdy w październikowej Burdzie zobaczyłam trzy raglanowe modele dla młodzieży ( 143,144,145), zdecydowałam się na sukienkę z klinami ale całym długim rękawem. Wybrałam rozm.164 i dodałam na szwy.


zdjęcia modeli :burdastyle.com
Jednego wieczoru przeniosłam wykrój na papier i na materiał i wycięłam poszczególne części. Następnego wieczoru zszyłam, zmierzyłam i.... nie podobało mi się. Cała góra sukienki była za duża, bardzo luźna a dół bardziej dopasowany. Skróciłam więc na bluzkę a boki i szerokie rękawy chciałam zwęzić. Niestety przez te kliny nie mogłam tak po prostu przejechać maszyną przez bok i rękaw. Rozprułam prawie całą ( dobrze ,że jeszcze zapasów nie obrzucałam), kliny przecięłam na pół i wszystko pozszywałam i obrzuciłam zapasy. Wszystkie szwy przestębnowane, przód odrobinę skrócony. Dół i rękawy zakończone szerokimi plisami, dekolt wąską. Niestety, odstaje. Prawdopodobnie dlatego , że podczas zaprasowywania plisy zrobiłam to na prosto a nie w półokrąg. Zobaczymy jak będzie wyglądać po praniu, być może zacznie się lepiej układać dekolt. Dekolt troszkę głębszy niż w oryginale.




Zamiast sukienki wyszła mi cienka bluza albo troszkę grubsza, luźniejsza bluzka . Już noszona, mało się gniecie. Jak widać, z każdego modelu wzięłam po trochę, a odrobinę dodałam od siebie:-)
Materiał to dzianina szara w odcieniu lekko oliwkowym. Wygląda jak modna ostatnio "lacosta", ale czy to jest to, to nie wiem. Kupiona w pasmanterii w Bielsku Podlaskim za niecałe 30zł/m ( nie pamiętam dokładnie: 28zł albo 29zł).
pozdrawiam
Ewa