sobota, 29 lipca 2017

Jak nie biel to szarość

Szary to po białym kolejny mój ulubiony kolor ;-)
Z dzianiny aztek koleżanka poprosiła mnie bym uszyła jej synowi czapkę i komin. Od dawna podobała mi się ta dzianina. Konrad ma z niej koszulkę i spodenki. Postanowiłam zamówić ten wzór też dla siebie na prostą bluzkę. Uszyłam prosty luźny t-shirt z opuszczonym szwem ramienia, sporym dekoltem w serek i imitacją kieszonki. Nic nadzwyczajnego. Trochę po męsku wyszła. Czasem noszę.  A jak mi się znudzi to zawsze mogę przerobić ją na kolejną koszulkę Konrada, ponieważ z poprzedniej już wyrasta.






  Druga bluzka także jest z dresówki w szarym kolorze. Połączyłam tu dwie różne dresówki, gramatura podobna ale na górze jest pętelka a na dole drapana. Kolejny raz wykorzystałam zalegające kawałki materiałów, które czasem kupuję na wyprzedaży. Często są to tylko 20-40 cm i chwilę mi zajmuję wymyślenie co z tego uszyć...






pozdrawiam
Ewa

3 komentarze:

  1. Ale ładna ta bluzeczka, też uwielbiam te dwa kolory i dlatego mi się tak bardzo podoba. Wykonanie perfekcyjne, dbałość o wszystkie szczegóły:) :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ta łączona bardziej mi się podoba - może dlatego, że nie lubię koszulek z dekoltem w serek ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super,nic się u Ciebie nie marnuje! brawo

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:-)