środa, 30 września 2015

Palma...

Nie, nie uderzyła mi palma do głowy i nie chodzi o palmę wielkanocną ;-) Tak na szybko uszyłam wczoraj Ali koszulkę w palmowy wzór. Wykorzystałam bluzkę mojej mamy, której nie lubiła i nie nosiła. Była to bluzka z dekoltem w szpic z przodu i z tyłu, ja zrobiłam okrągły dekolt. Zostawiłam ściągacze na rękawkach i podłożenie. Przy dekolcie też wszyłam ściągacz.





 


pozdrawiam
Ewa


...co myślicie o Szkole Projektowania Ubioru...

4 komentarze:

  1. Po pierwsze tshirt bardzo mi się podoba i uwielbiam szyć koszulki z tshirtów. A po drugie, jeśli to czujesz, to idź i ucz się projektowania ubioru. Myślę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idż i nie zwlekaj. Szkoda czasu. Widząc Twoją pasję do szycia sądzę, że na pewno będziesz zadowolona. Ja skończyłam teraz kurs kwalifikacyjny, bo u nas w Gdyni była taka możliwość, więc wiem co mówię ;-) A tak w ogóle ślicznie szyjesz. Zdolnaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Palma świetna! Bardzo mi się podoba. A szkoła projektowania na pewno pożyteczna, ucz się i realizuj pasję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Po raz kolejny okazuje się, że niektóre nieciekawe wzory baaardzo zyskują, kiedy zamknie się je w innej formie. Z opisu maminej bluzki myślę, że w ogóle by mi się nie podobała, ale t-shirt wyszedł rewelacyjny! :-) Ja podobny trik zrobiłam z zakupioną na wyprzedaży spódnicą - uszyłam z niej bluzkę. Z efektów jestem zadowolona, więc tym bardziej przyklaskuję Twojej/Alicjowej koszulce :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:-)