poniedziałek, 23 lutego 2015

Dłuższa kurtka czy krótszy płaszczyk...

burda.com
Pamiętacie czarną pikowaną kurtkę? Noszę ją często. Ale przydałoby się coś nowego, jak to z kobietami bywa. Miałam w szafie nie duży kawałek grafitowego flauszu (1,2m x 1,5m) Postanowiłam ponownie wykorzystać tamten wykrój ( 112, Burda  10/2010) ale uszyć dłuższą rzecz.

 

 Materiał wykorzystałam maksymalnie, na rękawy długie nie wystarczyło więc są 3/4.



Przestębnowane zaszewki na ramionach, szwy zeszły się idealnie na obu ramionach czego niestety tu nie widać.

 Na początku miała być stójka z grubego ściągacza i rękawy przedłużone takim samym. Niestety, jak to bywa często gdy się kupuje na raty a nie wszystko razem kolory się różnią.  I tak jakoś w ogóle nie podobało mi się z tym ściągaczami (na dodatek w trakcie prasowania ten przy szyi brzydko rozciągnęłam) więc je wszystkie odprułam i postanowiłam zostawić kurtko-płaszczyk taki gładki z krótszymi rękawami. W środku podszewka stara jak świat, z domu rodzinnego gdzie leżała chyba z 20 lat ale jest w bardzo dobrym stanie.Podszewkę przepikowałam z ociepliną , namęczyłam się przy tym bardzo ale i tak idealnie nie wyglądała. Włożyłam ją w ten flausz, przymierzyłam i poczułam się jak w zimowym palcie. Za grubo. A to miało być okrycie jesienno- wiosenne. Wyprułam więc i wycięłam jeszcze jedną podszewkę( tył na środku łączony, inaczej się nie dało). Zazdroszczę tym , którzy radzą sobie z podszewkami. Jak bym się nie starałam składać, przypinać i wycinać to i tak będzie krzywo. Ale jakoś tam wygląda...Pomiędzy podszewką a odszyciem przodu jest biała wypustka zrobiona ze sznurowadła i satynowej lamówki. W końcu pamiętałam o pętelce do wieszania. Chociaż już szyłam ten model to zapomniałam co i jak z tym kieszeniami z listwą. W końcu znalazłam jak to się robi w SZYCIU KROK PO KROKU 1/2014. Na razie brak jakiegokolwiek zapięcia bo nie wiem czy zrobić dziurki i guziki czy zatrzaski. I bardziej mi się podoba z tym rozłożonym klapkami.
Koszt ogólny to chyba nie więcej niż 50zł ( ok 35zł/m flauszu, 3 m lamówki, nici, trochę flizeliny)
pozdrawiam
Ewa

19 komentarzy:

  1. Bardzo ładny płaszczyk! Mnie się podoba bez kołnierza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A nieprawda, bo widać, że się zbiegły :-) Szacun!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny, podoba mi się rozwiązanie z dekoltem i tak starannie wykończony. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kilka rzeczy można by poprawić ale i tak jestem zadowolona:-)

      Usuń
  4. O matko...mój wymarzony...idealny fason, kolor, podszewka, i ta wypustka. Żałuję, że nie mogę teraz szyć, bo raczej nie zdążę przed wiosną z takim płaszczykiem... Bez kołnierza o niebo lepiej, to prawda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba:-) Ten model jest bardzo łatwy prosty i łatwy do uszycia. Jeśli ktoś szybko szyje to w jeden weekend spokojnie można się wyrobić. Ja oczywiście dłużej się z nim męczyłam...

      Usuń
  5. Też mi się wydaje, że bez ściągaczy wygląda dużo lepiej!
    Wyszedł Ci bardzo fajnie. A na zapinanie pasowałyby mi do tego takie metalowe zdobione guziki z obu stron, jeden z pętelką i by się fajnie zapinało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie metalowe, w militarnym stylu?
      Na razie przyszyłam dwa małe zatrzaski, żeby jakkolwiek się zapinał. Jeśli znajdę coś lepszego to wymienię:-)

      Usuń
    2. Nie wiem czy to w militarnym stylu, bo te których ja używałam były akurat we wzorki/kwiatki?. Chodzi mi o coś takiego, jak dawałam kiedyś w tej torebce http://improwizujac.blogspot.com/2014/11/torebka-przez-ramie.html
      Taki ciemny, metalowy, jakby postarzany.

      Usuń
    3. O...fajne. Jak znajdę coś podobnego to może przyszyję:-)

      Usuń
  6. Rany jakie to piękne! No idealne wręcz!!!! Kolor, fason, długość i te rękawy 3/4. Jestem pod wrażeniem, podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:-) nie podziwiaj tylko uszyj taki dla siebie:-)

      Usuń
  7. Genialny płaszczyk! Jak ja bym chciała umieć szyć coś więcej niż spódnice :-) Bo na razie jestem na ich etapie ;-) ale będę próbować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:-) Próbuj, ten model akurat jest prosty do uszycia. A ja za to od kilku lat nie uszyłam żadnej spódnicy. Mam nadzieję, że niedługo zacznę szyć spódnice i sukienki:-)

      Usuń
  8. Naprawdę piękny i starannie wykonany, a podszewki to zło ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale piękny płaszczyk, przeglądam właśnie Twojego bloga, wszystkie rzeczy są cudne, przpeięknie uszyte :) zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:-)