niedziela, 26 października 2014

Fartuszek

Moja  mama kupiła w sh kawałek czerwonej tkaniny i zamówiła z niego świąteczny fartuch kuchenny. Mówisz- masz. Powstał w kilka godzin, wiązania i wykończenie z białej taśmy bawełnianej. Podobny fartuch można znaleźć w Burdzie 12/2010.


 lewa strona
pozdrawiam
Ewa

5 komentarzy:

  1. prześliczny jest ten fartuszek :). troszkę kojarzy mi się z czerwonym kapturkiem, ale w tym właśnie jest jego urok :). Podsunęłaś mi pomysł na świąteczne prezenty.... uszyję też takie piękne fartuszki swojej rodzince :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się kojarzy z panią Mikołajową;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny fartuch-u mnie królują kupne fartuszki a patrząc na ten Twój aż zachciało mi się szyć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Więc szyj:-) Tylko że przy małym dziecku nie zawsze jest czas, wiem coś o tym:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:-)