Jakiś rok temu, będąc w odwiedzinach u koleżanki,powiedziałam, że czasem szyję synowi ubrania. Znajomej bardzo się spodobały i poprosiła, bym coś uszyła jej córce. Cały rok siedziała mi ta myśl w głowie... Aż do tamtego tygodnia... Po za tym Dominika była pierwszą osobą, której powiedziałam o blogu( właśnie tak, nikt o nim nie wie. Mężowi powiedziałam dopiero kilka dni temu ;-). Przejrzała go i bardzo spodobał jej się słoń- poduszka. Postanowiłam, że skoro wybieram się w jej strony ( a to jest ode mnie ok 450 km) to uszyję jej córce gwiazdkową koszulkę podobną do poprzedniej. Tamta była prosta i miała trzy większe gwiazdy. Ta jest odcinana z marszczeniem, na górze jest 5 mniejszych gwiazdek także z brokatowej dresówki. Dekolt obszyłam lamówką( jakoś od środka łaniej wygląda niż pliska). Szwy wewnętrzne są francuskie. Dodatkowo w kilku miejscach przeszyłam srebrną nitką.
A słoń poduszka był niespodzianką na urodziny. Uszyty z cienkiej różowej wzorzystej bawełny. Słoń pochodzi oczywiście z bloga Adeli. Zdjęcie tylko telefonem bo spieszyło mi się. Mam nadzieję, że nowej właścicielce się spodoba:-)
pozdrawiam
Ewa
Gwiazdy piekne i jeszcze srebrna nitka,fiu fiu,ale ze blog prowadzony w tajemnicy,to jestem zaskoczona.nie kryj sie z takim talentem!
OdpowiedzUsuńZosi , która dostała te rzeczy też się podobają. A że tajemnica... jakoś nie mogłam się przemóc, mój mąż ma specyficzne poczucie humor i obawiałam się, że będzie się ze mnie naśmiewał:-) ale w końcu postanowiłam mu powiedzieć... Zapytał dlaczego się nie chwaliłam wcześniej... Po za tym człowiek czasem chce mieć coś tylko swojego dlatego naprawdę nie wiele osób o nim wie, chociaż to nieliczne grono się powiększa odkąd założyłam fb ;-)
OdpowiedzUsuńNo na ludziu prezentuje sie swietnie.Moze Ala moglaby tez sie pokazac :) a slon? nie wyobrażałam sobie takiego rozmiaru-super!
OdpowiedzUsuń