Wczoraj zaczęłam szyć bluzkę, dziś skończyłam. Kolejna czarna bluzka... ach... wcześniejszej nie pokazałam jeszcze bo na zdjęciach wygląda kiepsko. Mam nadzieję, że niedługo pogoda się poprawi i poprzednią będą mogła sfotografować. A dzisiejsza jest podobna do ostatniej szarej, korzystałam z tego samego wykroju na bluzę raglanową młodzieżową (143, Burda 10/2014). Połączyłam dwa rodzaje materiałów: rękawy, dolna plisa i lamówka dekoltu to dzianina MORGAN ( z pasmanterii w Głogowie z kosza z przeceną), a przód i tył to materiał ze starego żakietu mojej mamy, który szyła ciocia krawcowa. Pozostawiłam z tego żakietu cięcia z przodu. Z tyłu wszyłam złoty zamek. Pierwszy raz używałam stopki do wszywania zamków. Jaka głupia jestem! 10 lat przekładałam tę stopkę z miejsca na miejsce zamiast jej używać a tyle zamków już wszywałam... Ona naprawdę ułatwia pracę tak jak stopka owerlokowa. Pierwszy też raz obszyłam dekolt lamówką a nie plisą. Dolna część zamka schowana w plisie. Nie wyszło od wewnątrz perfekcyjnie ale ogólnie jestem zadowolona bo na takim wszyciu mi zależało. Większość szwów przestębnowana, z przodu podwójnie. Na ramionach małe zaszewki, bo pomimo pogłębiania dekoltu ciągle materiał na ramionach odstawał. Teraz wygląda lepiej.
Ale nie podoba mi się wszycie zamka na górze, tzn wszystko dobrze wszyłam ale końce są na różnej wysokości. To mi troszkę nie wyszło. Muszę pomyśleć jak to zamaskować...
pozdrawiam
Ewa
...dlaczego blogger obrócił 4 ostatnie zdjęcia...