środa, 21 października 2015

Stary sweter

Dziś w roli głównej komplet powstały ze swetra, którego nie nosiłam.  O wykorzystaniu w ten sposób tego swetra myślałam już od dawna, ale jak to u mnie, każdy pomysł musi swoje odleżeć. Gdy kupiłam overlocka, trzeba go było przetestować na czymś więcej niż tylko skrawki materiału. Konrad potrzebował troszkę cieplejszej czapki więc powstała  pierwsza rzecz na nowej maszynie. A że zwykła cienka chustka pod szyją też już słabo się sprawdzała w tę pogodę to uszyłam też komin, który od spodu ma resztkę grubej dresówki ( pozostałą  po uszyciu dwóch par spodni dresowych). Niestety, ten materiał jest do.... Spodnie nie są przecież stare ale już kilka razy były prane i są potwornie zmechacone. Podejrzewam, że w składzie jest duża ilość poliestru lub czegoś podobnego. Najlepsze jest to,że kupując ten materiał już w sklepie powiedziałam, że się zmechaci, wiem, bo mam taką bluzę. Pani sprzedająca zapewniała, że nieeee, że skądże, że ona ma takie i nic się nie dzieje.... No dobra, wzięłam, bo nie drogi -28 zł/m. Jednak wiem już że opłaca się czasem dopłacić kilka zł i kupić coś lepszej jakości...
Z wczorajszego poranka kilka zdjęć wspomnianego kompletu, nawet nowa kurtka się załapała








Może ktoś mi podpowie, jak uszyć czapkę na overlocku żeby po przewróceniu na prawą stroną  nie była pofalowana...?
 A na koniec poprawione plisy w ostatnich bluzach:

 pozdrawiam
Ewa